W dniach 22 - 24 kwietnia odbył się egzamin gimnazjalny sprawdzający wiedzę i umiejętności uczniów. Dnia 22 kwietnia młodzież pisała część humanistyczną, 23 - matematyczną, 24 - część językową. Nowością w bieżącym roku szkolnym był trzeci etap egzaminu - z języka obcego nowożytnego. Gimnazjaliści musieli po raz pierwszy zmierzyć się z trudnościami językowymi i pułapkami gramatycznymi. Na przestrzeni lat sprawdzian ten pokazał, że młodzież różnie radzi sobie z tego typu wyzwaniem. W tym roku szkolnym wychowankowie naszego gimnazjum ocenili go jako średnio trudny. Jaki był naprawdę? Czas pokaże.
W części humanistycznej test sprawdzał wiadomości z języka polskiego, historii i sztuki. Uczniowie musieli wykazać się wiedzą z zakresu umiejętności czytania ze zrozumieniem, tworzenia krótkich wypowiedzi oraz zredagować rozprawkę odnoszącą się do motywu podróży, wędrówki i tułaczki. Drugi dzień egzaminu to sprawdzian wiedzy z zakresu matematyki, geografii, biologii, chemii i fizyki. Egzamin z języka obcego nowożytnego wymagał od uczniów umiejętności pracy z tekstem słuchanym, czytania ze zrozumieniem i reakcji językowej. Nie znalazły się w arkuszu z języka obcego pytania otwarte.
Biorąc pod uwagę ubiegłe lata, należy przyznać, że tegoroczny egzamin gimnazjalny nie był trudny, młodzież mogła swobodnie wykonywać zadania, które były zredagowane w sposób jasny i przejrzysty. Zawsze jednak trzeba brać pod uwagę to, że każdy egzamin jest dla młodego człowieka nie lada wyzwaniem, że wiąże się z obciążeniem psychicznym - stresem, paniką, chęcią wypadnięcia jak najlepiej. Podobnie było i w naszej szkole. Uczniowie przed wejściem do sal egzaminacyjnych bardzo się stresowali, martwili, czy testy nie przerosną ich możliwości. Kiedy jednak wychodzili z sal, w większości przypadków byli zadowoleni - jedni twierdzili, że napisali bardzo dobrze, inni, że przeciętnie, mało było uczniów niezadowolonych z własnej pracy. Czy ich radość przełoży się na wyniki - trudno określić. Trzeba jednak przyznać, iż młodzież Gimnazjum im. Jana Pawła II w Daleszycach podeszła do egzaminu bardzo poważnie, przestrzegała zasad jego przeprowadzania, w skupieniu rozwiązywała zadania zawarte w arkuszach.
Cóż pozostaje nam, nauczycielom? Wierzyć, że nasi uczniowie napisali wszystkie części najlepiej jak potrafili i życzyć, by osiągnięte przez nich wyniki pozwoliły im dostać się do wymarzonych szkół. Niech ten pierwszy, tak poważny sprawdzian, będzie dla nich wstępem do pokonywania coraz trudniejszych egzaminów życiowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
