Wycieczka w Bieszczady

 

        W dniach 03. 07.06. 2009r., w ramach projektu " Euroszkoła ", zadanie " Jeszcze tyle mogę przeżyć " została zorganizowana wycieczka w Bieszczady. Opiekunami wycieczki były nauczycielki: p. Joanna Pala i p. Lucyna Strach. W wyjeździe wzięło udział 17 uczniów. Wyruszyliśmy z Daleszyc 3 czerwca o godz.7.30. Wieczorem dotarliśmy na miejsce naszego przeznaczenia. W Ustrzykach Górnych rozbiliśmy namioty, które były naszym domem przez kolejne 4 dni. Warunki na polu namiotowym były bardzo trudne.

        W ciągu całego pobytu towarzyszył nam deszcz i chłód; nie przeszkadzało nam to jednak w wyprawach w góry. Nazajutrz spotkaliśmy się z przewodnikiem, który poprowadził nas na najwyższy szczyt Bieszczad - Tarnicę (1346 m n.p.m.). Pogoda wtedy okazała się łaskawa, dzięki temu mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki i fotografować je do woli. W kolejnych dniach zdobyliśmy Połoninę Caryńską (1297 m n.p.m.) i Dwernik Kamień (1004 m n.p.m.). Połonina Caryńska przywitała nas czterema porami roku. Na przemian słońce, deszcz i bardzo zimny wiatr uświadomił nam, że w górach wszystko może się zdarzyć, że wobec gór trzeba być pokornym. Do namiotów przyszliśmy zmoczeni i przemarznięci do szpiku kości, ale szczęśliwi, że udało nam się w tak trudnych warunkach pokonać trasę. Za to wyprawa na Dwernik Kamień udała się bez deszczu i zaliczyliśmy piękny widokowy szlak. Ze względu na jesienną pogodę nasz pobyt w Bieszczadach okazał się szkołą przetrwania, w której udowodniliśmy, że nie jesteśmy mięczakami. Nikt nie marudził, nikt nie narzekał, chociaż często byliśmy kompletnie przemoczeni i przemarznięci.

        Wieczorami paliliśmy ognisko, aby się trochę ogrzać, pośpiewać i wysuszyć zmoczone ubrania. Mimo wielu niedogodności, niezatartych wspomnień mamy więcej, niż gdyby nasza wycieczka obyła się bez problemów i niespodzianek. Duża w tym zasługa pana przewodnika, który okazał się osobą odpowiedzialną , wszechstronną i profesjonalną w pełnym tego słowa znaczeniu. Czuliśmy się bezpieczni pod jego pieczą i wierzyliśmy, że podejmuje właściwe decyzje.

        Do domu wróciliśmy 7 czerwca cali, zdrowi i szczęśliwi.



"" Połonin czar ma taką moc
Że gdy ujrzysz pierwszy raz
Wrócić chcesz znów za rok
Poranną rosą czekać dnia "


  NastępnyNastępny Ostatni
 
(1/85):
 
(2/85):
 
(3/85):
 
(4/85):
 
(5/85):
 
(6/85):
 
(7/85):
 
(8/85):
 
(9/85):
 
(10/85):
 
(11/85):
 
(12/85):