cicha pasja Klaudii

 

   Zaczęło się od gry na grzebieniu…   

 

Grę na gitarze zaczęłam od gry na grzebieniu.” – mówi z uśmiechem gimnazjalistka.– Pewnego razu rodzice kupili mi małą gitarę, pogrywałam sobie na niej, układałam bicia [bicie to praca prawej ręki podczas akompaniamentu gitary rytmicznej (w grze solowej lub zespołowej)]. Zapisałam się na lekcje gry na gitarze. Pewnego razu na urodziny dostałam gitarę klasyczną. Wówczas rozpoczęłam prawdziwą naukę gry na tym instrumencie. I choć byłam najmłodsza z grupy, to grałam najlepiej. Motywowało mnie to do dalszej pracy. Ćwiczyłam dużo. Marzyłam o gitarze elektrycznej. Minęło trochę czasu zanim moje marzenie się spełniło. Obecnie nie chodzę na żadne lekcje gry na gitarze. Gram dla siebie”.